You are currently viewing Blog prawniczy – najczęściej popełniane błędy

Blog prawniczy – najczęściej popełniane błędy

Strona wizytówkowa kancelarii już nie wystarczy. Nie ma sensu tłumaczyć dlaczego dla każdego właściciela strony www ważne jest pozycjonowanie. Najlepszym sposobem na to jest natomiast tworzenie autorskich, oryginalnych tekstów. Nic dziwnego zatem, że tak wielu adwokatów, radców prawnych czy doradców podatkowych decyduje się prowadzić własny blog prawniczy. Jego prowadzenie nie jest jednak tak łatwe jak to może się wydawać. Twórca tekstów musi bowiem odznaczać się przynajmniej podstawową wiedzą na temat SEO, być regularnym, jak również mieć lekkie pióro. Biorąc pod uwagę zasady wyświetlania publikacji w Internecie nie ma tak dużego znaczenie o czym się pisze, ale jak się to robi.

Blog prawniczy to dla kancelarii adwokackiej czy radcowskiej nie tylko bardzo dobre miejsce dla przekazywania wiedzy użytkownikom strony, to również idealne narzędzie marketingowe. Dzięki niemu osoby szukające rozwiązania w sieci w bardzo szybki sposób mogą stać się klientem. Aby jednak użytkownik sieci mógł zapoznać się z ofertą kancelarii musi odnaleźć jej stronę w sieci. Do tego bardzo istotny jest tzw. content marketing. Jego tworzenie nie jest jednak proste. Trzeba pamiętać o wielu zasadach jakimi rządzą się roboty Google, stale się edukować w tym kierunku i znaleźć sporo czasu i siły na prowadzenie go w sposób regularny.  O tekstach pisanych pod SEO pisaliśmy w poprzednim wpisie. W tym zajmiemy kwestią zainteresowania czytelnika.

Blog prawniczy – nie dla prawnika

Po pierwsze warto wskazać na kwestie techniczne, nie tak istotne od strony SEO, ale bardzo istotne dla zachęcenia czytelnika do skorzystania z usług kancelarii. Blog kancelarii tworzony jest… no właśnie, dla kogo? Raczej nie dla innych prawników. Ci swojej wiedzy nie powinni czerpać z tekstów wyszukanych w sieci, które zresztą często bywają nieprecyzyjne oraz nieaktualne. Oni w swojej pracy używają ustaw, kodeksów, komentarzy i monografii. Blog przeznaczony jest dla osób niezwiązanych na co dzień ze światem prawniczym, czyli osób, które mogły by potrzebować wsparcia profesjonalisty. To znaczy – potencjalnych klientów.

W związku z tym, aby zachęcić czytelników do współpracy, nawiązać z nimi „przyjacielską” wieź oraz przekazać w sposób zrozumiały pewną wiedzę, należy pisać w sposób czytelny, jasny oraz prosty.

Sprofesjonalizowany, złożony, jak również skomplikowany język prawniczy należy zostawić prawnikom. Lepiej unikać żargonu prawniczego, wstawiania paremii łacińskich, czy też zbyt częstego używania fraz typu „de faco”, „ab initio”, „stricte” itd. Nie tylko może być to niezrozumiałe, ale brzmi również bardzo mało profesjonalnie, aby nie napisać śmiesznie. 

Artykuł powinien być użyteczny dla czytelnika. Powinien on z niego jak najwięcej wynieść. Aby mógł to jednak zrobić, powinien jak najwięcej zrozumieć. Prosty język i czytelne akapity z całą pewnością w tym pomogą.

Trzeba mieć także na uwadze bardzo znany cytat jeszcze bardziej znanego człowieka – „Jeżeli nie potrafisz czegoś prosto wyjaśnić – to znaczy, że niewystarczająco to rozumiesz”. Zatem jeżeli nie będziesz w stanie czegoś wytłumaczyć w kilku zdaniach nie oczekuj, że czytelnik ci zaufa.

Dla ciebie coś banalnego – dla klienta kwestia niezrozumiała

Po wielu latach pracy jako prawnik pewne kwestie mogą wydawać się oczywiste i banalne. Dla czytelnika wcale jednak takie być nie muszą. Tworząc tekst nie można zapomnieć, aby wyjaśniać, lub przynajmniej zarysowywać również tez podstawowe kwestie.

Dla lepszego zobrazowania problemu i jego wyjaśnienia warto posługiwać się przykładami. Im ich więcej, tym lepiej. Osobie bez wiedzy fachowej łatwiej będzie zrozumieć dany temat na praktycznym przykładzie. Tym bardziej jeżeli będzie mógł go przenieść na własne życiowe doświadczenia.

Blog prawniczy – ważne aspekty wizualne

Blog prawniczy nie opiera się wyłącznie na tekście. Istotne są także obrazy. Chodzi o grafikę dołączoną do publikacji. Zdjęcie powinno zachęcać do kliknięcia w artykuł, a przy tym być powiązane z jego tematyką.

Absolutnym minimum każdego wpisu na blogu jest obrazek wyróżniający. Dobra grafika przykuje uwagę czytelnika, dzięki czemu istnieje większa szansa, że zapozna się on z tytułem artykułu i w niego kliknie. Dobre zdjęcie niekiedy zadziała lepiej niż najlepszy clickbait.

Nie lej wody – nie warto

Wszyscy znamy teksty tworzone przez portale plotkarskie czy newsowe. Klika się w artykuł dla sprawdzenia jednej informacji, a następnie przekopuje się przez 10 akapitów, aby na samym końcu odnaleźć jedno interesujące nas zdanie. Nikt tego nie lubi, co ważne nie lubi tego również algorytm Google. Pisząc na dany temat pisz konkrety. Oczywiście chcąc zająć się określonym problemem, możesz go podbudować i wyjaśnić inne ważne aspekty. Dla osoby szukającej rozwiązania problemu prawniczego może się to okazać bardzo pomocne. Nie lej jednak wody. Nie twórz trzech bliźniaczych akapitów, w których jeden jest parafrazą drugiego. Nikt nie lubi takich artykułów, twórców takich tekstów i stron internetowych je publikujących.

Czytaj również:

Przejrzystość tekstu – to absolutna podstawa

Blog prawniczy musi być przejrzysty. Czasy tysiąca banerów, reklam, kolorowych czcionek, fontu comic sans na zawsze już minęły. Na szczęście.

Teraz ludzie oczekują konkretów podanych w przejrzystej formie. Aby tekst był jasny i czytelny musi być wizualnie przystępny. W tym celu musisz pamiętać o kilku kwestiach.

Nagłówki – są naprawdę potrzebne

Artykuł napisany tekstem ciągłym będzie po prostu nie czytelny. Większość internautów z sieci korzysta przy pomocy telefonu komórkowego lub laptopa. Są to narzędzia o małej przekątnej matrycy, które nie pozwalają na objęcie całego tekstu. W związku z tym potrzebują oni wielu ułatwień w kwestii nawigacji po wpisie. Najważniejszym są nagłówki.

Dobrze sporządzone nagłówki nie tylko oddzielą pojedyncze myśli autora czy aspekty danego problemu. Przekażą również informację, co znajduje się w danej części publikacji.

Krótkie myśli, krótkie akapity

Kolejnym wymogiem pisania na blogu jest tworzenie tekstu przedzielonego wieloma odstępami. Blog to nie dobry thriller, nikt kto szuka konkretnego rozwiązania nie będzie czytał go od deski do deski. Czytelnik po dokonaniu wstępnej selekcji, wejdzie w artykuł chcąc znaleźć jedynie te fragmenty, które go interesują. Należy to zaakceptować i ułatwić ten proces.

Pisząc tekst należy zatem bardzo często używać entera. Krótkie akapity pomogą w odnalezieniu najważniejszych informacji w danej części tekstu. Oczywiście nie chodzi o to, aby robić odstępy co zdanie, bardziej co 3-5 zdań.

Proste zdania, częste kropki

Chociaż chcąc pisać o prawie nie będzie to proste, to staraj się tworzyć artykuły używając krótkich zdań. Teksty najeżone zdaniami wielokrotnie złożonymi wydają się nazbyt sformalizowane, a w praktyce są również mniej zrozumiałe.

Krótkie zdania czyta się o wiele łatwiej. Wiedza w nich zawarta jest również o wiele bardziej przyswajalna. Zrozumienie przez czytelnika tego co mu przekazujesz to klucz do sukcesu. 

Blog prawniczy powinien być nie tylko skarbnicą wiedzy, musi być również interesujący. Z całą pewnością tekst zrozumiały będzie bardziej „fascynujący”, niż ten nad którym trzeba spędzić mnóstwo czasu, aby zrozumieć wpis, nie mówiąc już o przyswojeniu sobie wiedzy.

Niestety nauka wyniesiona ze szkoły może być przeciwnikiem blogera. Czasami tam, gdzie normalnie powinien stać przecinek, warto wstawić kropkę. Mimo że prof. Miodek może szykować zemstę za takie działania, to trzeba podjąć to ryzyko, aby czytelnicy do wracali na stronę.

Tam gdzie można rób listy

Wpisując zapytanie w wyszukiwarkę Google internauta z całą pewnością robi to po coś. Mianowicie dlatego, że szuka odpowiedzi. Chce konkretów i to otrzymanych jak najszybciej. W tym celu warto pomyśleć o wszelkiego rodzaju listach.

Tam gdzie się da należy używać punktów. Listy są lepiej widoczne, bardziej czytelne i prostsze w odbiorze. Podział na nagłówki czy akapity może okazać się niewystarczający. W sytuacjach, gdzie wymagane jest wyliczenie świetnie sprawdzi się lista.

Wypunktowanie będzie też dobrym pomysłem w przypadku długiego akapitu, jako podsumowanie. Wskazanie na najważniejsze informacje pozwoli czytelnikowi w łatwy sposób znaleźć interesujące go informację, za co z całą pewnością odwdzięczy się przy kolejnym wyszukiwaniu. Będzie pamiętał, że to właśnie u ciebie bezboleśnie odnalazł rozwiązanie.